Znienacka
Wiersz powstał dziś, przed garścią sekund.
Nie pamiętam rzeczy, które czytałem
Nie pamiętam rzeczy, które czytałem.
Postaci zmawiają się przeciw mnie, i pożyczają wzajem twarze,
uzgadniają wersje wypadków, wygniatają te same ścieżki w trawie,
aż widać ślad buta. Oto ktoś zrywał listki nocą, tu, na żywopłocie.
Pewnie ciągle nosi wilgoć na palcach.
Nie potrafię udowodnić, że znałem tych ludzi, i uczestniczyłem w wypadkach -
doprawdy, możliwe, że je wyśniłem
albo że ktoś mnie okłamał.
Więc myśli mam puste, nieschodzone.
Zanim przejdę z jednego ich końca na drugi
żywopłot całkiem znika mi z oczu.
Aleś wiersz napisał. Nie ocenię Ci go, wiesz dlaczego. Niemniej chwyta, jasne, że chwyta.
OdpowiedzUsuńTylko czy okłamał go bardziej ktoś, czy on sam, ale czy on kłamiący jest tym co okłamywany. (POPROSZĘ NAGRODĘ NAJBARDZIEJ WYMAGAJĄCEGO KONTEKSTU KOMENTARZA).
Krótka piłka: <3
UsuńSłaba pamięć zamienia wszystko w kryminał bez rozwiązania.
OdpowiedzUsuń