Hobby

 Tempo wrzucania wierszy chyba utrzyma się na tym leniwym poziomie. A teraz - coś dla odmiany.



Hobby

 

Pamiętam to dobrze
kiedy nic się nie wydarzyło:

jak błyszczały nam oczy
niby te rubiny, co w pieczarze
przygniatał brzuch smoka (którego nie było tam wcale).

Albo gy zbledliśmy, jakby to nas czarny brzeszczot skrwawił; a ten blask
co położył się po twarzach, zupełnie prawdziwy – choć skrzynia była pusta, i nic w niej było.
Nawet samej skrzyni.

Pamiętam to dobrze – stół, kości, parę kartek. I nic się nie wydarzyło.
I nawet nie wiem, skąd ta łuska w mojej kieszeni.
Jest ciemnoczerwona.

I ciągle odrobinę ciepła.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty